Producent telefonów może zaskoczyć tuż przed Bożym Narodzeniem.

Jak mówią plotki, jest on dość szalony. Być może chybione. Ale ponad raporty z Korei Południowej sugerują, że Samsung przygotowuje szokujące wejście dla Galaxy S7, miesiące przed terminem.
Powszechnie oczekuje się, że Samsung jeszcze w tym roku wprowadzić telefon Galaxy Note 5, do tego przed premierą iPhone 6S, ale ” wewnętrzne źródło ” twierdzi, technologiczny gigant ma jeszcze asa w rękawie.
Przemawiając dla Newsis, nienazwany paplasz ujawnił że Samsung rozpoczął prace nad Galaxy S7 od dwóch do trzech miesięcy przed terminem, w celu przyspieszenia jego startu.
Teoretycznie, nowy model może trafić do sklepów przed końcem 2015 roku, w sam raz na gorączkę Bożego Narodzenia.
To oznaczałoby przerwanie konwencji Samsunga, który na przestrzeni lat czekał do wiosny aby wprowadzić na rynek nowe modele Galaxy S.
W razie gdybyśmy dali się wszyscy unieść, to warto zaznaczyć, że cykl produkcyjny Samsunga trwa zazwyczaj 12 miesięcy. W tym celu, zawsze ściśle przestrzega swoich zasad wypuszczania na rynek po jednym telefonie Galaxy S na rok (to jest oferowanie zniżek na ubiegłoroczny wariant S6 Edge).
Zaledwie przybyły w kwietniu Galaxy S6, ledwo odnalazł się w sytuacji.
Potem jest niewielka kwestia Galaxy S6 Edge Plus, nad którym jak donosi się, Samsung obecnie prowadzi pracę. Jeśli wierzyć @onleaks, ten podrasowany telefon – z kuszącym ekranem 5,5 cala – może wyjść w ciągu najbliższych kilku miesięcy.
Naturalnie więc, bierzemy to wszystko z przymrużeniem oka. Samsung może po prostu zalać tej jesieni rynek serią niesamowitych nowych telefonów. Ale tak samo- być może też nie.
Oczywiście wytwórca gadżetów jest chętny do podjęcia walki z Apple i zahamowaniu entuzjazmu dla nadchodzącego iPhone 6S, ale zobaczymy, która taktykę firma przyjmie. Zmodyfikowanie jej harmonogram rozwoju w odpowiedzi na głównego rywala Samsunga jest tylko jedną z opcji firmy.
Jest możliwe, że firma nie namyśliła się jeszcze co do Galaxy S7; może to być zabezpieczenie przed stratą. Wszystko, co możemy zrobić, to tylko poczekać i zobaczyć.